Europejski menadżer swoboda wyboru prawa pracy

W globalnej gospodarce, a zwłaszcza w ramach czterech swobód obowiązujących w Unii Europejskiej, przedsiębiorcy wychodzą ze swoim biznesem poza granice swojego kraju, wchodząc w interakcję z pracownikami i systemami prawnymi innych państw. Jest to w szczególności następstwem zjawiska przenoszenia produkcji towarów, ale w ramach samych Wspólnot zwłaszcza sektor usług podlega migracji do miejsc, gdzie pracownicy tą samą pracę wykonają nie gorzej, a koszty pracy są niższe lub gdzie firma osiągnie inne profity związane z tworzeniem nowych miejsc pracy. Każda firma i każdy zakład pracy potrzebuje zaś wykwalifikowaną kadrę zarządzającą – menadżerów.

W Polsce od lat funkcjonuje wiele firm z kapitałem zagranicznym działających najczęściej w formie spółek handlowych utworzonych zgodnie z krajowymi przepisami, przez co bez względu na stopień uzależnienia od zagranicznego podmiotu macierzystego nie są one „zagraniczną osobą prawną” (vide art. 5 pkt 2 i 3 Ustawy o swobodzie działalności gospodarczej). Menadżerowie takich przedsiębiorstw w przeważającej większości są rekrutowani spośród obywateli danego kraju i mogą być zatrudnieni (w Polsce) na podstawie stosunku pracy. W punktu widzenia firmy zagranicznej, umowa o pracę powinna odpowiadać powszechnym i zakładowym regułom przyjętym w jej macierzystym kraju, a które są często skorelowane z ukształtowanymi w przedsiębiorstwie, w rezultacie ich stosowania, zasadami i procedurami postępowania. Ze względów na specyfikę gałęzi prawa pracy i wzmożonej ochrony praw pracowników, osiągnięcie jednolitego wzoru umowy o pracę jest obecnie – w ramach Unii Europejskiej – w zasadzie wykluczone.

W pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na ustawę o języku polskim z dnia 07 października 1999 roku (tj. Dz.U. 2011, Nr 43, poz. 224 ze zm.). Zgodnie z art. 7 i 8 Ustawy umowa o pracę wykonywaną przez obywatela polskiego na terenie Rzeczypospolitej Polskiej musi być sporządzona w języku polskim, która to wersja językowa jest podstawą jej wykładni. Przesądza to, że nie jest zasadniczo dopuszczalne, by polski menadżer, pracujący w Polsce, podpisał umowę o pracę sporządzoną w języku obcym (o ile sam – po uprzednim pouczeniu – nie wystąpi ze stosownym wnioskiem).

Pracodawca przedstawiając do podpisania umowę sporządzoną wyłącznie w języku obcym naraża się na karę grzywny (art. 15 ust. 2 Ustawy), co jednak nie powoduje samo przez się uznania takiej umowy za nieważną. Ustawa nie przewiduje bowiem, poza grzywną, innych sankcji za naruszenie jej art. 8, zaś odnosząc się do prawa pracy w ogólności, nie do obrony byłoby przyjęcie tezy, że samo sporządzenie umowy o pracę niezgodnie z przepisami prawa skutkuje jej bezwzględną nieważnością.